Śmiech to zdrowie :D
Kto nielubi się śmiać? Jaki macie humor? Tu macie szereg śmieszności:
"Jej twarz miała urodę łopaty do odgarniania śniegu." -Sklepik z marzeniami"
"Personel nazywał pasażerów trzodą, ale naprawdę byli jak barany..." -Langoliery
"Scollay mówił, ze jest gruba? Chłopie, to mniej więcej tak, jakby powiedzieć, że w Nowym Jorku mieszka
parę osób." -Weselna chałtura
"(...)rzuciła jej spojrzenie typu jeleń w reflektorach." -Historia Lisey
" - Nie boli mnie głowa - powiedział krótko. - Zawsze się witasz w taki sposób? - prychnąłem - Może następnym razem usłyszę na dzień dobry: Przed chwilą się wypróżniłem?. " -Ręce Mistrza
Z serialu LOST:
Jack : wstawaj!
Soyer : a co? chcesz zobaczyć kto jest wyższy?
Jack : Umiesz strzelać?
Soyer : Może to potwierdzić pewien miś polarny
- "Kiler" - Usmażyć ci jajka? - Cycki se usmaż!
SHREK
Książę z Bajki: Gdzie są Shrek i Fiona?
Ciastek: Ja tam gości nie kojarzę!
Świnka: Ani ja!
Świnka 2: A nawet NEIN!
Książę z bajki: A może by tak ciut grzeczniej?! Tak się składa, że teraz to ja zasiądę tutaj na tronie!
Ciastek: Zasiadać na tronie, to ty se możesz tylko po to, żeby zrobić kupę!
*Książę z bajki: Hmm... Dziękuję.
*Shrek: Nie wiesz, czy mają też męską wersję?
Na górę jedzie? - A gdzie ma jechać w boooook!!!
"Sami swoi". Pawlak wbiegł na pole by przegonić krowę sąsiada Kargula. Ta uciekając wpadła na minę, dzięki czemu obydwoje zauważyli, że pole jest zaminowane a oni są na środku po części Kargula: Pawlak: "Twoje pole , prowadź", Kargul: "Gości przodem puszczam"
-przecież to złodziej
- I PIJAK
- tak bo każdy pijak to złodziej
1) -Masz ochotę na sushi?
- Jakbym chciał najeść się rtęci zjadłbym termometr. :)
2) - Ona jest prawnikiem.
- Miło rżnąć prawnika zamiast dać mu się orżnąć. :)
To jest fajne XD. Z Taxi 4
- mieliście tam posiedzieć, a nie dewastować salon!
(dzieci)- on zaczął. Myśmy chcieli grać w warcaby, ale warcaby są dla pedałów.
- tak powiedział?
(dzieci)- tak
- a wiecie co to jest pedał?
(dzieci)- takie coś w rowerze.
(dzieci)- Tata mówi że w pracy ma dużo pedałów - gdzie pan jest?
- nie wiem, kierowca pyta o drogę, ale miejscowi na widok gliniarza biorą nogi za pas i GPS się zepsuł. (bankier)- jestem Eduart Dipule, pracuje w banku królewskim.
(komendant)- a ja jestem herkules Puaro.
(komendant)- Alan co teraz?
(Alan bierze grubą książkę i mówi)
(Alan)- 77.
(komendant)- a, Sen de marn. Piękny departament zobaczy pan.
(Alan wali bankiera książką w łeb)
(komendant)- spróbujemy jeszcze raz. Nazwisko?
(bankier)- no przecież Eduart Dipule.
(Alan)- to nic nie da i departamenty się kończą.
(komendant)- weżniemy encyklopedie, 22 tomy.
Ciąg dalszy nastąpi... kiedyś /Hadul
Komentarze
Prześlij komentarz